
Mój blog (39) Stopy Andrzeja
O stopach Andrzeja w drugi dzień Adwentu, skąd taki pomysł?
Zacznijmy od początku, czyli…. ?
Niezawodny Izajasz, na przekór zwolennikom aborcji, którzy coś tam, o jakimś tam zlepku tkanek mówią, dzieli się niezwykłą myślą: Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. (Iz 49,1) Grubo, 2500 lat temu zwolennik życia przed narodzeniem. Albo wariat, albo natchniony przez Najwyższego wiedzą o początku życia. Izajasz – życiowy człowiek.
A co tam jeszcze w dzisiejszym Słowie?
Tym razem Paweł do Rzymian zwraca się z niezwykłym stwierdzeniem:
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia. (Rz 10,9) Po tych radosnych nowinach mógłbym już Państwu podziękować, ale został jeszcze psalm i Ewangelia. W Dobrej Nowinie tym razem (a dziś imieniny Andrzeja) ewangelista Mateusz opisuje powołanie 4 rybaków, którzy żyli z tego co złowili w Jeziorze Galilejskim. I tam dowiadujemy się, że Jezus razem z Szymonem powołał też jego brata Andrzeja. Apostołowie to zdecydowanie fundamenty Kościoła, bo dzięki ich wierze i męczeństwu można za psalmistą zaśpiewać: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi (Ps 19)
Ale kiedy o stopach Andrzeja?
Teraz
Św. Paweł we wspomnianym Liście do Rzymian nie pozostawia złudzeń: «Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę».
Zatem – czuwajmy
30 listopada 2020

światło i cienie
Może Ci się spodobać

Storczyki z wrocławskiego zoo
1 listopada 2018
Spływ Dunajcem
26 października 2018