MÓJ BLOG 49 Jan głos wołającego na pustyni
«Ja nie jestem Mesjaszem». Mówi w dzisiejszej Ewangelii Jan Chrzciciel. Nie jestem ani Eliaszem, ani Prorokiem. Kim zatem jest Jan?
Ale zacznijmy od Proroka Adwentu. Izajasz konsekwentnie zapowiada Mesjasza i jego posłannictwo: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych, żebym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski Pańskiej”. (Iz 61) Tym, którzy powątpiewają, że Jeszua ben Josef jest Mesjaszem można przypomnieć okoliczności Jego Narodzenia. Jego odrzucenie przez Naród Wybrany, Jego nawracanie ubogich, wykluczonych i grzesznych. Oczekiwanego przez Izrael Chrystusa, Jan rozpoznał jeszcze przed narodzeniem. Św. Elżbieta nosząca Go pod sercem wypowiedziała słynne: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana». (Łk 1) Po tym pozdrowieniu zabrzmiały słowa Miriam – Magnificat. Przypomina je dzisiaj liturgia w śpiewie psalmisty
Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. (Łk 1)
Izrael nie rozpoznał Mesjasza, nazywając go Jeszua ben Josef. Św. Paweł, kiedyś gorliwy Żyd, jednak w Niego uwierzył. W liście do Tesaloniczan zachęca by przygotowywać się na powrót Pana: „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie. Unikajcie wszelkiego rodzaju zła”. (1 Tes 5)
Mimo tego co dzieje się wokół nas mamy nie gasić ducha. Mamy być czujni, by unikać wszelkiego zła.
Ale wróćmy do Jana. Największy zrodzony z niewiasty mówi o sobie, że jest tylko głosem wołającego na pustyni. «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała». (J 1)
Proszę Pana, by dawał nam kapłanów, którzy będą mówić o sobie: „Jam głos wołającego na pustyni”.
Zatem czuwajmy i unikajmy zła
13 grudnia 2020
Sławomir Mazur
Moja pasja do fotografii pojawiła się już w szkole podstawowej. Pierwszą kamerą była Smiena. Potem był Zenit 11 i pierwsze zdjęcia, na które zarobiłem pieniądze. Przed laty trzeba było dużo wysiłku, aby robić zdjęcia, bo mała fotograficzna ciemnia znajdowała się w łazience, a zdjęcia można było robić w nocy, gdy inni spali. Dziś fotografia nie wymaga tyle wysiłku, chyba że trzeba wstać w lecie po 3 nad ranem, aby iść na wschód słońca :)